19 czerwca 2013

PISTACHIO-GREEN DRESS WITH WHITE DETAILS


Mimo iż na co dzień wybieram ubrania w bardziej casualowym stylu, to przy każdej możliwej okazji zamieniam jeansy na sukienkę, a trampki na kobiece czółenka. Jednak sukienka to wcale nie taka prosta sprawa, bo z góry odrzucam wszystko co ma zbyt dużo kolorów, falbanek, wstążeczek i innych zbytecznych dodatków - no chyba, że będzie to miłość od pierwszego wejrzenia! Najbardziej lubię te jednokolorowe o prostym i nieco oversizowym kroju (obcisłe mogą być tylko jeansy!), a to wbrew pozorom wcale nie ułatwia zakupów. W związku z tym, dzisiejsza stylizacja nie będzie wyjątkowo inspirująca i twórcza, jednak na pewno w moim stylu. Niestety uchwycenie sukienki  na zdjęciach wcale nie było takie łatwe (mój aparat chyba nie przepada za miętowo-zielonym kolorem), ale nic straconego, bo możecie zobaczyć ją i inne fantastyczne rzeczy w sklepie Pauliny - do którego serdecznie Was zapraszam. Do zobaczenia w następnym poście, ściskam mocno!