Chyba jako jedna z niewielu nie dodałam wpisu podsumowującego rok 2010. Przyznam się szczerze, że zamiar początkowo był inny. Przygotowałam tekst i zdjęcia, jednak w ostatecznym rozrachunku stwierdziłam, że jest to całkowicie niepotrzebne. Oczywiście rok 2010 był przełomowy dla mnie jako osoby i blogerki - tego jestem pewna. Zakończył pewien etap w moim życiu i otworzył przede mną nowe możliwości, pozwolił mi poznać mnóstwo fantastycznych osób, spełnić marzenia, zaangażować się w wiele projektów i podjąć współpracę z kilkoma portalami. To wszystko sprawia, że zaliczam ten rok do udanych! Jednak wiem, że ten 2011 będzie jeszcze bardziej intensywny i równie przełomowy. Tego życzę sobie i Wam kochani!
Za tydzień kończą się moje ferie świąteczne i czeka mnie powrót do Lublina. Miałam nadzieję, że czas wolny pozwoli mi przygotować zimowe stylizacje, które mogłabym pokazać na blogu. Niestety wszystko jest zasypane śniegiem, a dni są krótkie i szare - stąd też moja znikoma aktywność na blogu. Dziś pomimo fatalnej pogody postanowiłam zaryzykować i pokazać Wam mój nowy sweter, który pomimo tego, że jest dość krótki spełnia wszystkie wymogi zimowego swetra.
sweater - h&m |
pants - zara |
belt - stradivarius |
ankle boots - deichmann