27 kwietnia 2012

OUTFIT: FLORAL SHIRT AND BOYFRIEND JEANS.

Koszulę, którą mam dziś na sobie, widziałyście już zapewne w przeróżnych kombinacjach na wielu blogach. Ja swoją upolowałam podczas zimowych wyprzedaży za połowę cenę. Jednak ze względu na długą i mroźną zimę, a także zbyt cienki materiał, do tej pory nie miałam okazji jej pokazać. Całe szczęście kwiatowe wzory nadal nie wychodzą z mody i mogę ją śmiało nosić w wiosennych stylizacjach. Co prawda, nie jestem jeszcze na tyle odważna aby połączyć ją z równie wzorzystym dołem (tak jak tu), jednak żeby nie było zbyt nudno, to zamiast obcisłych rurek, wybrałam boyfriendy. No właśnie, o boyfriendach też muszę napisać kilka słów. Chyba nie ma nic trudniejszego niż znalezienie fajnych, dobrze leżących spodni, które nie byłyby rurkami. Do jakiś szczególnych chudzielców nie należę, jednak w większość boyfriendów zmieściłabym się dwa razy. No ale nie od dziś wiadomo, że rozmiar rozmiarowi nie równy i w każdy sklep ma swoją tabelę rozmiarów. Ostatecznie, kilka tygodni temu udało mi się znaleźć całkiem fajne w River Island. Na pewno mogłabym je nazwać parą idealną, gdyby nie dziura na kolanie, która ciągle się powiększa - nie lubię! 

20 kwietnia 2012

OUTFIT: PASTELS.

Wczoraj deszcz i wiatr, a dziś piękna, słoneczna pogoda. Lepszej pogody nie mogłam sobie wymarzyć, więc parkę i kalosze zamieniłam na coś lżejszego i bardziej kolorowego. Miętowa kurtka, którą mam dziś na sobie jest jedną z moim ulubionych. Kupiłam ją ponad dwa lata temu i do tej pory służy mi w niezmienionym stanie. Do tego pastelowo żółta bluzka oversize, którą udało mi się kupić za niewielkie pieniądze w Reserved. Jest na tyle prosta i uniwersalna, że kupiłam ją w dwóch kolorach - choć wszystkie były piękne i kusiły! A do tego cukierkowe spodnie i beżowe sandałki, które kupiłam w zastępstwo tych nieosiągalnych od Steve Maddena. A na koniec miętowa torebka, którą pomagałyście mi wybrać. Dziękuję! - to był dobry wybór.

18 kwietnia 2012

KONKURS: TWOJE RADY NA SZYBKIE PRASOWANIE?!

Zgodnie z zapowiedzią, dziś mam dla Was wyjątkowy konkurs, bo takiego na moim blogu jeszcze nie było. Otóż nagrodą jest to, co każda z nas powinna posiadać. I nie chodzi mi wcale o niezliczoną ilość butów, spodni, czy sukienek, tylko o porządne żelazko! No cóż, bez tego żadna z tych rzeczy nie wyglądałaby dobrze.


13 kwietnia 2012

OUTFIT: DENIM SHIRT AND JUNGLE PANTS.

Po spodniach w azteckie wzory, przyszedł czas na coś równie wzorzystego i kolorowego. I od razu powiem, że dla mnie to nie lada wyczyn, bo rzadko kupuję coś innego niż ciemne, dopasowane jeansy. Jednak te spodnie tak bardzo mi się podobają, że grzechem byłoby nie mieć ich w szafie! A że same w sobie są na tyle wyraziste i zwracają uwagę, to zawsze wybieram do nich stonowane dodatki. Czarną koszulkę albo tak jak dziś, błękitną koszulę i skórzaną kurtkę. A do tego, być może znienawidzone już przez niektórych, delikatne sandałki na szpilce. Niestety ja też dałam się złapać w pułapkę i w szafie mam je już w dwóch wersjach kolorystycznych. Udanego weekendu!

KONKURS: NIE TRACĘ CZASU NA PRASOWANIE! BOCH SENSOR SECURE.

Żelazko TDA 7680 Sensor Secure, to najmłodsze dziecko marki Bosch. Jeżeli do tej pory prasowanie kojarzyło wam się z nieprzyjemnym i czasochłonnym obowiązkiem, to dziś mam dla was dobrą wiadomość. Teraz, dzięki innowacyjnym funkcjom, w które zostało wyposażone żelazko Bosch prasowanie może być szybkie, a efekt idealny! A co w nim takiego wyjątkowego? Otóż, jego największą zaletą jest to, że grzeje tylko wtedy kiedy trzymamy go w dłoni - dzięki czemu nie musimy więc więcej zastanawiać i martwić o to, czy żelazko zostało na pewno odłączone od prądu. Banalne? Uwierzcie, że dla kogoś kto przypalił dywan, taka funkcja jest zbawienna. A teraz zapraszam was do obejrzenia krótkiego filmiku "Nie tracę czasu na prasowanie".