Jakiś czas temu zostałam zaproszona do wzięcia udziału kampanii reklamowej, a to wszystko za sprawą pojawienia się na rynku nowej wody mineralnej Dobrowianka, która wspomaga oczyszczanie organizmu. Ponadto ma delikatny smak i tak niską zawartość sodu, że można ją pić bez ograniczeń. W związku z tym, dziś na blogu rusza nowy konkurs w którym do wygrania będzie bon na zakupy.
- zostawić swój adres email
- udzielić odpowiedzi na pytanie
"Czy popełniłaś dzisiaj jakiś drobny grzeszek? Nawet jeśli tak, to nie masz się czym martwić! Zrób coś dla siebie i oczyść się!"
Termin:
- konkurs trwa od 8.07 do 14.07.2011
Nagroda:
- bon o wartości 300 zł do zrealizowania w H&M lub Zarze
W konkursie wygrywa najbardziej kreatywna odpowiedź. Pamiętajcie, że możecie jednocześnie wziąć udział w konkursie tylko na jednym blogu i tylko jeden raz. Regulamin i więcej informacji znajdziecie pod tym linkiem. Powodzenia!
Zwycięska odpowiedz:
Rozgrzeszam się z tego, że wzięłam długą kąpiel w pełnej po brzegi, duuużej wannie!
Tak, wiem, że powinniśmy oszczędzać wodę.
Myślę jednak, że 2-3 razy w miesiącu warto oddać się takiej przyjemności ze swoim ulubionym żelem pod prysznic, maseczką, balsamem... Tak więc moje drogie zapracowane kobiety!Pomyślmy czasem o sobie i oddajmy się pokusie!
Tak, wiem, że powinniśmy oszczędzać wodę.
Myślę jednak, że 2-3 razy w miesiącu warto oddać się takiej przyjemności ze swoim ulubionym żelem pod prysznic, maseczką, balsamem... Tak więc moje drogie zapracowane kobiety!Pomyślmy czasem o sobie i oddajmy się pokusie!
Poczujmy się piękne, zrelaksujmy się, zapomnijmy na chwilę o całym świecie... :)
Marta
razel1234@gmail.com
Rozgrzeszam się z zakupu ślicznych melissek. Przecież nasza pogoda lubi sobie popłakać a ja chce biegać po kałużach w stylowym obuwiu.
OdpowiedzUsuńdnaickaroxsi@o2.pl Roksana . ; )
Poobijaj sie troszke w pracy, to przeciez piatek i plynie z tego taka radosc ze to w koncu weekend ;) martusial3@wp.pl
OdpowiedzUsuńSpóźniłam się do szkoły na pierwszą lekcję, ale dzięki temu uniknęłam odpowiedzi z geografi za którą dostałabym 1 gdybym przyszła ponieważ nic nie umiałam. O tym, że naucielka wylosowała mój nr powiedziały mi koleżanki z klasy.
OdpowiedzUsuńSpóźniałm się do szkoły na pierwszą lekcje, ale dzięki temu uniknęłam odpowiedzi z geografii za którą gdybym przyszła dostałabym 1, bo nic nie umiałam. O tym że nauczycielka wylosowała mój nr powiedziały mi koleżanki.
OdpowiedzUsuńewulka92@onet.pl
Nie bądź na siebie zła, że złamałaś obcas w ulubinych szpilkach. Pomyśl, że dzięki niemu będziesz mogła kupić sobie kilka par nowych szpilek, które dadzą więcej radości.'
OdpowiedzUsuńamm92@op.pl
Mój drobny grzeszek był trochę nietypowy. Co prawda jest ze wczoraj, ale to nic:)) No więc wstałam raniutko jak co trzy dni i poszłam do sklepu po świeże bułki. Obok piekarni jest cukiernia. Zobaczyłam, że coś dużo klientów tam jest. Okazało się, że jest dostawa. Było dużo moich ulubionych ciasteczek, a że one szybko schodzą to byłam po prostu wniebowzięta. Wyjęłam z torby wodę- dobrowiankę, wzięłam orzeźwiający łyk i pobiegłam do sklepu i kupiłam pół kilo ciasteczek. Na śniadaniu byliśmy zadowoleni, bynajmniej ja i moja siostra, bo jadłyśmy ciasteczka z mlekiem zamiast kanapek:)
OdpowiedzUsuń*Część z dobrowianką wymyślona, ale gdybym miała to bym się napiła, a teraz właśnie ją piję:)
patrycja.korbanek@wp.pl
To nic, że zepsułam komputer, teraz więcej czasu spędzę na powietrzu wraz z przyjaciółm i w końcu moge o siebie zadbać! ;D
OdpowiedzUsuńnetermi@interia.pl
Spóźniłam się na autobus do domu a na następny musiałam czekac 2 godziny, ale dzieki temu poznałam wspaniałego mężczyznę z którym pewnie raz sie jeszcze spotkam :)
OdpowiedzUsuńmonika.bialek.4@onet.eu
Kolejny wolny dzień spędziłam na słodkim lenistwie zamiast na przygotowaniach do obrony, ale tak sobię myślę, że tylko wypoczęta i zadowolona będę mogła poradzić sobie z komisją!
OdpowiedzUsuńn.chwialkowska@gmail.com
Grzeszek nie był popełniony dzisiaj, lecz w sobotę, mianowicie, zamiast wykonywać ważny projekt do pracy postanowiłam zrobić sobie z ukochanym "dzień przekąsek", tzn. objadaliśmy się słodkościami i pysznymi, ale niekoniecznie zdrowymi rzeczami. Dlaczego nie żałuję? Dzień ten był poświęcony wyłącznie przyjemności i dopieszczaniu naszego związku, miłość rozkwitła i zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Projekt zrobiłam w niedzielę, a w poniedziałek pobiegłam na fitness, żeby te grzeszki spalić, co by nie było ;)
OdpowiedzUsuńNie złość się na siebie, że rzucił Cię chłopak, bo go oszukałaś z kolejnymi butami. Pomyśl jak pięknie będą się nosić!:)
OdpowiedzUsuńa.l.e.x.88@o2.pl
Drobnych grzeszków było wiele, jednak jeden stawiam na ich czele! Wydawanie pieniędzy to moje hobby, zwłaszcza gdy sklepowe wystawy krzyczą "sale" nie mogę oprzeć się ciuszkom wcale! :) z rzeczy drobnych to były muffinki, jednak cóż poradzę, że poprawiają one wygląd mojej minki? :)
OdpowiedzUsuńdo tego popołudniu odwiedziła mnie babcia, przyniosła szarlotkę- no kto nie miałby ochoty na taką pychotkę? :) z grzeszków mnie oczyszcza moje zadowolenie, będę sobie częściej pozwalać na takie zapomnienie! :)
kgedlek@o2.pl
Spakowałam bagaże i wsiadłam w pociąg. Rodzicom zostawiłam tylko kartkę, że jadę zwiedzić Polskę. Mapa przede mną, bilet wykupiony. I jadę! Góry, Mazury, Bałtyk. To nic, że rodzice potem byli bardzo źli. Ważne, że odnalazłam najciekawsze zakątki mojego kraju i go pokochałam. Kto by pomyślał, że wystarczy wyrwać się ze spalinowego miasta, aby odetchnąć świeżym powietrzem i nabrać ochoty do życia?
OdpowiedzUsuńagacia03@op.pl
Jak codzienny grzeszek to bicie brata, przeszkadzanie itp.
OdpowiedzUsuńKinga.Kalinowska@interia.eu
9 lipca 2011 9:16
kolejny grzeszek jeszcze nie nastąpił w dniu dzisiejszym , ale mam w planach co nieco narozrabiać w diecie .
OdpowiedzUsuńmiwj@tlen.pl
Zajadałam się krówkami o 1 w nocy i z rana zrobiłam powtórkę:)
OdpowiedzUsuńcarla_@vp.pl
dziś zakochałam się w 2 kompletach bielizny. zgrzeszyłam, bo je kupiłam. a zgrzeszę pewnie nie raz bo w poniedziałek wybieram się na wyprzedaże.
OdpowiedzUsuńgabi.ryska@gmail.com
Drobny grzeszek? Mój nawet więcej niż drobny... wykradłam z bazy danych miejsca w którym pracuje numer telefonu do pewnego bardzo przystojnego klienta i pod pretekstem wyjaśnienia jego zamówienia zadzwoniłam aby się z nim umówić- jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że ów klient studiuje prawo i doskonale zdaje sobie sprawę z mojego nadużycia. Jako przyszły sędzia, wyznaczył wyrok za moją zbrodnię. Na szczęście był łaskawy- muszę zabrać go na jakiś pyszny deser! :D
OdpowiedzUsuńagaszczyko@o2.pl
Moim grzeszkiem były fantastyczne lody nugatowe, ale kto by się im oparł... Paradoksalnie, pozwoliły mi się one jednak "oczyścić", przede wszystkim ze złych emocji po egzaminie, bowiem zjadłam je w cudownym towarzystwie Przyjaciółki, na zalanym słońcem wrocławskim rynku :)
OdpowiedzUsuńdorota3241@wp.pl
Słodki, chrupiący, delikatny, w kolorze miodu - to tylko niektóre określenia na ten cud kulinarny. Okrywał go puch białego nieba, tak delikatnego i lekkiego... a na samym szczycie soczyste czerwone cuda. Każdy kęs był rozkoszą i mimo, że jest to bomba kaloryczna nie mogłam oprzeć się widokowi...już nie mówiąc o smaku, który przewyższa w swojej słodyczy całkowicie wszystko.
OdpowiedzUsuńMimo, że zgrzeszyłam przeciwko sobie, ten grzech warty był swojej ceny.
agnieszka3243@wp.pl
paula-kuzmiuk@wp.pl
OdpowiedzUsuńW moje urodziny 2 dni temu zjadłam 2 pizze, wypiłam colę i piwo. Tragedia. Ale jak dobrze że istnieją takie rzeczy jak zielona herbata i woda mineralna, które wypłukują te wszystkie toksyny z organizmu! :)
Dzisiaj? Na spotkanie z przyjaciółką w mieście, postanowiłam założyć swoją najładniejszą sukienkę. To nic, że miał to być luźny spacer, a ona wdziała tenisówki i t-shirt. Bo to na mnie panowie patrzą!
OdpowiedzUsuńwhoiscaroline@gmail.com
Nie miej do siebie pretensji, że zjadłaś za dużo czekolady. Pomyśl o tym, jak pod wpływem zawartej w niej fenyloaminy poprawiło się Twoje samopoczucie!:))
OdpowiedzUsuńola100500@wp.pl
Potrafisz dodać posta bez reklam?
OdpowiedzUsuńZamiast uczyć się do obrony magisterskiej, którą mam w poniedziałek, popełniłam wczoraj mały grzeszek i pojechałam do mojego chłopaka, żeby spędzić z nim trochę czasu ;) ale opłacało się, teraz zarwę ze dwie nocki i mam nadzieję, że wszystko nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńkzembrzuska@wp.pl
Miałam dziś skorzystać z pięknej pogody ,która ostatnio nie gościła u mnie najczęściej i przykryć swoja bladość promieniami słońca. Lecz znów wygrało lenistwo i przeglądanie blogów modowych. Teraz pozostaje mi kupić jakiś ciuch żeby przykryć blade nóżki lub znów czekać na słonce :) Mam nadzieje ze bon pomoże mi to połączyć , czyli kupić coś co podkreśli opaleniznę:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAnonimowy - terminy konkursów są ustalane dużo wcześniej.. pogoda nie pozwoliła mi na dodawanie postów między konkursami. samej mi się to nie do końca podoba, ale nic nie mogę na to poradzić w tej chwili. tyle na ten temat.
OdpowiedzUsuńJa też zgrzeszyłam - mój chłopiec nie wie, że to nie mama odebrała mnie z wczorajszo-dzisiejszej imprezy, a trafiłam do domu dzięki staremu "przyjacielowi" ;-) z którym od lat nie rozmawiałam. Rozgrzeszam się jednak z tego małego kłamstewka, bo po kilku latach niewidzenia spotkałam moją starą miłość, która dzięki mnie nadal jest przystojna, gdyż właśnie przeze mnie nie straciła zębów w starciu z moim lubym, któremu z kolei ciśnienie nie skoczyło na wieść o tym spotkaniu ;-)
OdpowiedzUsuńOkłamałam dzisiaj mojego chłopaka, że w tym tygodniu się już raczej nie zobaczymy (a nie widzieliśmy się już bardzo długo), ale tak naprawdę mam zamiar wsiąść do pociągu a później podjechać pod jego dom i zrobić mu niespodziankę:)
OdpowiedzUsuńpaulina897@vp.pl
Hm... mój mały grzeszek to zakupienie kolejnego sweterka w kolorze ecru. Kiedy zobaczyłam go w Pull And Bear po prostu wołał do mnie " mamo " ! Nie mogłam się oprzeć i wzięłam go chociaż cena nie była zachęcająca. Zaraz po wyjściu ze sklepu postanowiłam poprawę ; przez najbliższy tydzień nie kupię sobie nic do ubrania. Eh... i tak wiem że pewnie złamię to postanowienie, ale w końcu jestem tylko człowiekiem ;)
OdpowiedzUsuńrawag97@wp.pl
Mój grzeszek był w śnieżnobiałym kolorze. Gdzieniegdzie dostrzec można było fioletowe kropeczki. Wołał do mnie ze stoiska głosem, nieznoszącym przeciwu. Choć uwielbiam zakupy...nie był to żaden ciuszek. To pyszne loody bakaliowe! Mmmm było warto zgrzeszyć podczas diety. ;))
OdpowiedzUsuńp_g1@wp.pl
codziennie gdy wstaję, chęci na grzeszki dostaję,
OdpowiedzUsuńczekoladki, ciasteczka i inne smakołyki
ale nie ze mną takie triki!
trochę ruchu, rower, bieg
łyk dobrowianki i znika grzech!
mechantefille@wp.pl
Z radością i z podekscytowaniem pobiegłam na zakupy, na których wydałam wszystkie swoje drobne oszczędności na ciuszki torebeczki i szpileczki. Wracając do domu musiałam się chowac z siatami, by nie usłyszec wyrzutów od całej rodzinki, że znowu coś kupiłam :D
OdpowiedzUsuńaneciala@interia.pl
Dziś to taka krótko historia grzeszku, gdyż rano założyłam białą bluzkę (ulubioną) i wpadając rano do ulubionej kawiarni oblałam się kawą. Nie miałam czasu by wrócić do domu i się przebrać postanowiłam iść tak do pracy. Po drodze do pracy, martwiłam się chwilę co powiedzą ludzie, jak zobaczą moją brudną bluzkę. Gdy dotarłam do pracy, koleżanka pochwaliła mi bluzkę...przez chwilę myślałam, że po prostu tak chciała mi zwrócić uwagę, że mam na bluzce plamę. Lecz rozmawiając, koleżanka stwierdziła, że bluzka jest ładna, a ta 'nadruk' wygląda artystycznie. Oczywiście nie przyznałam się, że to plama tylko utrzymywałam ją w przekonaniu że to 'nadruk'. Właśnie tak kłamałam jeszcze inną koleżankę. To mój mały grzeszek.
OdpowiedzUsuńp.s.A plama nie chce się sprać, więc chyba zostanie jako 'artystyczny nadruk' .
Monika, nini123456789@wp.pl
Wyszłam z domu, nie mówiąc nic nikomu, zanim się obejrzałam, pełną reklamówkę zakupów przytargałam. Ale za to do końca miesiąca będę mogła się pławić w blasku słońca, bo oto nowa wizja mi się kłania, że będę miała mnóstwo nowych rzeczy do ubrania. Historia jest to krótka lecz prawdziwa, dziewczyna zaszalała i jest szczęśliwa ;)
OdpowiedzUsuńbaassskka@op.pl
Aśka; asiuniaxxx14@wp.pl
OdpowiedzUsuńmój mały grzeszek jak dla mnie nie jest taki mały ;) trzymam ścisłą dietę, jem tylko zdrowe rzeczy dużoo owoców i warzyw a dzisiaj skusiłam się ze znajomymi na fast-fooda i to nie w małej porcji bo zjadłam kebaba, frytki, a na deser lody a do tego wszystkiego cola.. Aaa czułam się okropnie ale jednak wzięłam się za siebie i resztę dnia ćwiczyłam ;))
Niestety tych drobnych grzeszków dużo dziś było... Wstałam z drobnym bólem głowy, więc ekspres do kawy poszedł w ruch. Później chwila relaksu, nawet nie zorientowałam się kiedy pochłaniam tabliczkę czekolady! O zgrozo, to cierpienie dla mojej skóry, znowu wyskoczą niechciani przyjaciele! :-) A, że jestem ogromnym łakomczuchem wieczorkiem nie odmówiłam sobie grilla z paczką przyjaciół... Tłuste mięsko, pikantne przyprawy... TRZEBA SIĘ OCZYŚCIĆ! KONIECZNIE! :)
OdpowiedzUsuń""Dobrowianka wie czy zgrzeszylam dziś czy nie"":)
OdpowiedzUsuńbyłam dzisiaj na zakupach miałam kupić książki dla siostry która dała mi na nie pieniądze ale niestety przed wejściem do empiku weszłam do Zary i nie mogłam się oprzeć pięknym butom i z pieniędzy na książki nic nie zostało :)
OdpowiedzUsuńKamila,
kamila_293@tlen.pl
OCZYSZCZENIE !!!
poszła bardzo późno spać bo siedziałam przy komputerze lecz miałam sen że poznałam chłopaka w którym byłam zakochana i on we mnie, był brunetem wyokim i postawnym.
OdpowiedzUsuńmarcia321@vp.pl
Przyjęłam dzisiaj mandat z uśmiechem i podziękowałam panu policjantowi, ku jego zdziwieniu, że zechciał ocalić me życie chroniąc przed wypadkiem spowodowanym nadmierną prędkością. 200zł w plecy, ale ile złotówek zaoszczędzonych jeśli znowu natknę się na tego pana ;)
OdpowiedzUsuńirrrenka@interia.pl
nie przejmuję się,że gdy szłam po mieście ułamał mi się obcas. Tak właśnie poznałam moją najlepszą przyjaciółke z którą uwielbiamy zakupy!
OdpowiedzUsuńe-mail: dominikadebniak@vp.pl
Drobny grzeszek? Wczoraj późnym wieczorem, właściwie to już dziś w nocy, siedziałam z kolegą nad małym wodospadem nad rzeką. Noc była ciepła, gwieździsta, rzeka orzeźwiała skórę, gdy rozpryśnięte krople na niej lądowały. Czerwone wino zaszumiało nieco w głowie, rozgrzało od środka, a on tak pociągająco pachniał... Dobrze wiedziałam, że Mu na mnie zależy. Wiedziałam też, że nic z tego nie będzie i on również sobie z tego wszystkiego zdawał sprawę. Nawet mnie ostrzegł, bym nie próbowała się do niego zbliżać i ja też nie miałam ani takiego zamiaru. Ale wtedy poczułam, że pragnę, by mnie przytulił, zaczął się bawić moimi włosami, żebym mogła położyć mu głowę na nogach i wpatrywać się w gwiazdy. I tak leżeliśmy przytuleni, było nam tak dobrze... A teraz przyszło mi się bać następnego dnia.
OdpowiedzUsuńCzy żałuję? Nie ;) Ale miło bylo się choć trochę z tego oczyścić :)
madelinescorner@gmail.com
jeszcze nie, ale przeciez jest dopiero 11... ;)
OdpowiedzUsuńojlaem@gmail.com
luthieenn@gmail.com
OdpowiedzUsuńDzisiejszy grzeszek? Nie wykonałam porannych ćwiczeń, które obiecałam sobie robić codziennie...ale oczyszczę się wskakując później na rower i nadrabiając z nawiązką :)
Wzięłam L4 (chorobowe) by móc spędzić wakacje chociać kilka dni nad jeziorem, ponieważ urlop mam dopiero na wrzesień a pogoda aż się prosi żeby ją wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mojego szefa :) !
czekoladka1478@wp.pl
Ahh kolejna tabliczka uwielbianej przeze mnie mlecznej czekolady zniknęła.. Nie mogę się opanować i co chwilę sięgam po kolejną kostkę.. Ale jak dobrze, że jest Dobrowianka, która wspomaga oczyszanie organizmu :) Z nią nie są mi straszne kolejne nabijane na moje konto kalorie.. Razem z Dobrowianką popędzimy dzisiaj wieczorem na kilku godzinny maraton po leśnych ścieżkach :) Pokonywanie kolejnych kilometrów w celu spalenia nadmiaru kalorii z Dobrowianką w plecaku to idealne zakończenie dnia :) I oczywiście samo zdrowie! :D
OdpowiedzUsuńpam_69@o2.pl
OdpowiedzUsuńzapomniany adres email do mojej wypowiedzi :)
Miałam dzisiaj jechać z całą rodziną nad morze(ŁEBA).Nie lubię jeździć z całą gromadką. Wolałam schować się pod łóżko jak małe dziecko i poczekać jak wszyscy pojadą.W połowie trasy zauważyli że mnie nie ma.Zadzwonili od razu do mnie,powiedziałam "Domek popilnuję";)
OdpowiedzUsuńmarysienka19@op.pl
Grzeszek mojej przyjaciółki - to nic, że udając, iż nie umie pływać wskoczyła do basenu i sie "topiła", kiedy "niespodziewanie" do akcji wkroczył umięśniony i opalony ratownik, któremu w celu odwdzięczenia się przyjaciółka zaproponowała wyjście na kawę. Zgodził się! :))
OdpowiedzUsuńzuzanna.kawa@gmail.com
Pozdrawiam Autorkę bloga jak i jej piękne Melisski! :)
W upalne popołudnie kupiłam cisowiankę zamiast Dobrowianki.
OdpowiedzUsuńmagiczna@onet.eu
Kiedy słońce mocno praży,
OdpowiedzUsuńkiedy jest ruch na plaży.
Ja po cichu miku,miku
i już jestem na reczniku.
Mija chwila,moze dwie
a ja swietnie czuje sie,
I zajadam tabliczke czekolady
bo zloty braz mi sie marzy.
Ale nie martwie sie,
zdrowa woda oczysci mnie.
ilona007@tlen.pl
Kupić ciuchy każdy może i zapłacić trochę drożej. Co w tym złego? Nie wiem, nie, lecz do czegoś przyda się. Chyba nie jest grzechem to, że ubrania ładne są i, że ładnie wyglądają gdy dziewczyny je zakładają. Myślę, że to dobra rzecz- ładnie wyglądać bo chłopaki będą się oglądać. I przynajmniej dobrze wiem, że nikomu oczu nie wypali kiedy ulicą będziemy maszerowali, nikt nie będzie wstydzić się za mnie bo będę wyglądać kosztownie i ładnie XD
OdpowiedzUsuńnatta4@o2.pl
Dzisiaj grzechów było chyba wiele,
OdpowiedzUsuńbo trochę trochę leniwe (delikatnie pisząć)ze mnie ciele:)
Ale przecież jest czas wakacji
i nie mam wyrzutów sumienia z obfitej kolacji.
Po drugie dzisiaj w pracy na biedne dzieci nawrzeszczałam z rana,
ale to chyba dlatego, że nie byłam wyspana.
Ponadto mojemu ukochanemu dobry obiadek zrobiłam,
tylko niestety trochę zpupę przesoliłam.
Kolejnym grzeszkiem nie do pochwalenia
był króciutki spacer w celach dotlenienia...
ale jak tu Galerie ominąć po drodze!
To wtedy dopiero grzechem się zowie!
Dlatego choroba nowa się we mnie pojawiła,
która po nocach będzie mi się śniła!
Grzechów mam wiele- nawrócenia mi trzeba!
Bo przecież, ja chce pójść do nieba!
Może DOBROWIANKA woda nie jest święcona,
lecz już po jej łyku jestem nawrócona;D
elah788@wp.pl
pozwoliłam sobie zdjąć buty i pobiegać boso po kałużach, następnie zjadłam ogroooomną rurkę z bitą śmietaną i zamiast pisać raporty do pracy, puszczałam bańki mydlane!
OdpowiedzUsuńmetafizyka@buziaczek.pl
aaaaa tam... te wszystkie tabliczki czekolady... czym tu się martwić? ja dzisiaj zjadłam jakieś 2300 kcal prawie nie ruszając się z domu. Nie wiem jak do tego doszło, ale wiem, że Dobrowianka pomoże mi się oczyścić!
OdpowiedzUsuńdzinskaba@gmail.com
czy dziś zgrzeszyłam ?:) owszem robię to codziennie ! wcyganek@onet.pl
OdpowiedzUsuńDrobny grzech? Mój jest większy, co za pech.
OdpowiedzUsuńUrwać się z pracy, by skorzystać z wyprzedaży? Nie winię siebie, taka okazja za rok dopiero się wydarzy.
Wyjazd wakacyjny przede mną, więc skupuję kolekcje letnie,
przecież piękne ubranie, to podstawa aby czuć się wspaniale.
Sądzę że jeszcze nie raz popełnię ten sam grzeszek, ale czy Wam drogie Panie, przy takich postępkach nie pojawia się mały zadowolenia uśmieszek ?:)
aleksandraskoneczna@gmail.com
Grzech wczorajszy to zjedzenie na noc batona w czekoladzie,za karę cała noc mnie suszyło :(
OdpowiedzUsuńeliza889@gmail.com
NIE POPEŁNIAM ŻADNYCH GRZECHÓW,
OdpowiedzUsuńNIE JEM W POŚPIECHU,
ODŁOŻYŁAM WSZYSTKIE SŁODYCZE,
NIE KRZYCZĘ,
SPRZĄTAM POKÓJ DOKŁADNIE,
NIE KRADNĘ,
NIE LUBIĘ WÓDKI ANI WINA,
NIE PRZEKLINAM,
JEM WSZYSTKO Z WITAMINAMI,
NIE BIJĘ SIĘ Z SIOSTRAMI,
MÓWIĘ PROSZĘ, PRZEPRASZAM, DZIĘKUJĘ,
NIE PLOTKUJĘ,
TYLKO CZASAMI NAGINAM PRAWDĘ,
CO Z TEGO, ZAKUPY W H&M LUB ZARZE SĄ TEGO WARTE!
pozdrawiam ;-)
kiedy rano dzisiaj wstałam
OdpowiedzUsuńna zakupy chęć dostałam.
niesłychanym grzechem mym
stał się zakupowy prym.
kiecka, buty, nawet chustki
a w portfelu same pustki.
lecz kobieta każdy wie
swe problemy odreagować chce.
zatem grzech swój dziś daruję
bo na chandrę- zakupuję!;)
paula13417@wp.pl
Jest prawie godzina 13, a ja dopiero co zwlekłam się z łóżka i to nie z własnej woli.( Sąsiedzi kupili sobie playcoś tam i od rana się wkruzają, że któryś z nich przegrywa...studenci!)... są wakacje, a ja nie robie nić poza leżeniem w łóżku z dobrą książką i piciu dużej ilości kawy z cynamonem, kardamonem, czekoladą i bitą śmietaną... mój pies patrzy na mnie tymi swoimi smutnymi ślipiami, a ja nie mam nawet siły żeby go wyprowadzić... życie męczy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! martynka607@buziaczek.pl
Tak popełniłam, za mało się dziś uśmiechałam:)
OdpowiedzUsuńpsycholog@vp.pl
Wczorajszy piknik spędzony wraz z przyjaciółmi spowodował popełnienie małego grzeszku! Przecież nikt nie może oprzeć się szarlotce i lodom czekoladowym. Jednak nie martwię się, ponieważ mam przy sobie Dobrowiankę - najlepsza woda mineralna, która za każdym razem oczyszcza mój organizm i sprawia, że świat staje się jeszcze piekniejszy!
OdpowiedzUsuńcherryxgirl@wp.pl
każdy z nas popełnia jakieś małe grzeszki... ale zazwyczaj powtarzam "raz nie zawsze!" wiec dziewczęta i chłopcy popełniajcie grzeszków co nie miara... zawsze przecież można się z nich jakoś "oczyścic" ;)
OdpowiedzUsuńa Dobrowianka działa na mnie jak woda święcona, wygania z mojego ciała wszystkie złe duchy ;)
marta_p86@o2.pl
popełniłam - zjadłam pyszne krówki i nie potrafiłam oprzeć się mężczyznie mego życia.
OdpowiedzUsuńJustyna justynawolny@interia.pl
Tak popełniałam zjadłam pyszne krówki i nie potrafiłam oprzeć się mężczyznie mego życia.
OdpowiedzUsuńJustyna justynawolny@interia.pl
drobny grzeszek popełniłam kilka dni temu.. byłam na zakupach i oczywiście wydałam trochę za dużo.. i nie byłoby w tym nic złego przecież na przecenach to normalne. niestety zazwyczaj nie chce mi się stać w kolejkach do przymierzalni więc kupuję, a w domu na spokojnie przymierzam i albo zostawiam albo oddaję. zwykle upewniam się przy kasie czy na pewno mogę oddać ale tym razem stwierdziłam, ze przecież to całkiem dobry sklep więc pewnie da się zwrócić.. kupiłam sobie tunikę. na wieszaku wyglądała prześlicznie ale kiedy wróciłam do domu i ją przymierzyłam już tak pięknie nie wyglądała.. rzadko kupuję sobie az tak drogie ubrania bo szybko mi się nudzą, za to na dodatki wydaje majątek (ale to już inna bajka) przed chwilą zobaczyłam, że nie mogę jej zwrócić ewentualnie wymienić ale do wczoraj miałam na to czas. to będzie dla mnie nauczka, żeby zawsze się upewniać i przymierzać w sklepie!! :( moim zdaniem to nawet nie jest drobny grzeszek ale wielki grzech bo z niepotrzebną tuniką i bez kasy!
OdpowiedzUsuńkurczaczek__92@wp.pl
Rozgrzeszam się z tego, że wzięłam długą kąpiel w pełnej po brzegi, duuużej wannie! Tak, wiem, że powinniśmy oszczędzać wodę. Myślę jednak, że 2-3 razy w miesiącu warto oddać się takiej przyjemności ze swoim ulubionym żelem pod prysznic, maseczką, balsamem...
OdpowiedzUsuńTak więc moje drogie zapracowane kobiety!
Pomyślmy czasem o sobie i oddajmy się pokusie! Poczujmy się piękne, zrelaksujmy się, zapomnijmy na chwilę o całym świecie... :)
Marta ; razel1234@gmail.com
Dzisiaj popełniłam mały grzeszek, ponieważ kupiłam sobie kuferek Louis'a Vouitton'a ! A to już moja 3 torebka tego genialnego projektanta. Myślę że Dobrowianka pomoże mi się oczyścić i stracę poczucie winy :)
OdpowiedzUsuńfrodo3@amorki.pl
Zgrzeszyłam. Obżarstwo to jedno z moich największych przekleństw. Od samego rana wcinam wszystko co ma chociaż 1% czekolady. Cóż, trzeba się odstresować, a wybór studiów to dobra wymówka dla małych grzeszków łakomstwa. Ale obiecuję, że podejmę walkę z nałogiem:) Oczyszczę się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
paulina.mucka12@wp.pl
Nie martwię się tym,że wszystkie moje koleżanki mają własne samochoda a ja nie.Jeżdżąc autobusem wspieram finansowo komunikację miejską, a pieniądze, które miałabym wydać na samochód, mogę spożytkować kupując wymarzone ubrania;)
OdpowiedzUsuńGabrysia
gabi1996@buziaczek.pl
D..UŻA TABLICZKA CZEKOLADY
OdpowiedzUsuńO..KAZJONALNIE OTRZYMYWANE BOMBONIERKI
B..OSKIE RURKI Z KREMEM
R..OZPŁYWAJĄCE SIĘ W USTACH KRÓWKI
O..STRE DANIA
W..YŚMIENITE CIASTA
I..NNE NIŻ WSZYSTKIE ŻELKI
A..LKOHOLE
N..IEBIAŃSKIE PTASIE MLECZKO
K..ALORYCZNE BATONY
A..PETYCZNE CIASTECZKA
Drobne grzeszki?
Są dozwolone, pod warunkiem, że uzupełniają się z Dobrowianką !
majlenka6@wp.pl
Na wczorajszym babskim wieczorze popełniłam grzeszek - a nawet 2 ;) Przy plotkach na pełnych obrotach oraz narzekaniu na swoje figury w kostiumach kąpielowych nawet nie zorientowałyśmy się kiedy znikneła cała blacha pysznej tarty z malinami i śmietaną oraz pudełko lodów 'creme brulee'!! Jednak długo się tym nie przejmowałyśmy gdyż pod ręką miałyśmy pyszną wodę Dobrowiankę dzięki której oszczyściłysmy ciało i umysł, a dodatkowo dostałysmy zastrzyku nowej energii! ;)
OdpowiedzUsuńewa.podstawek@gmail.com
Grzech za grzechem - moje życie...
OdpowiedzUsuńZdradzę Wam dziś jednak skrycie
Jeden z nich po raz kolejny
Wdarł się w sposób beznadziejny
Wprost zniweczył moje plany
Temat miał garderobiany...
Otóż tak to właśnie było
Portfel mój doszczętnie zmyło...
Szał zakupów, wyprzedaży
- może już się to nie zdarzy?
Złudne myśli me, nadzieje
To się ciągle przecież dzieje!
Raz pieniążki uciułane
- Dwa sklepiki obleciane.
Znowu całej kasy brak
lecz pojawił się TEN smak
Satysfakcji błogi stan
Piękne dziś zdobycze mam!
Tu sukienka, tam klapeczki
gdzie mi się to wszystko zmieści?
Ubrań wiecznie jednak mało
Ja po ciuszki sięgam śmiało!
Potem patrzę na swe łupy- cóż to były za zakupy!
Oczyszczam się z poczucia winy
i życzę Wam tego samego dziewczyny! :)
madziorek158@o2.pl
Czy popełniłam dzisiaj jakiś drobny grzeszek? Hmmmm... żeby tylko jeden :) A najgorsze jest to, że składają się one na jeden wielki grzech, ale o nim więcej za chwilę. Zacznę może od samego początku dnia. Budzik w telefonie dzwoni o 8 rano. Wstaję bez przestawiania go na „za 10 minut”. W ekspresowym tempie ubieram się, zamiast śniadania wypijam jogurt i biegnę do biblioteki. Spędzam tam prawie 7 godzin zbierając materiały do pracy magisterskiej. Tuż przed zamknięciem biblioteki zbieram swoje rzeczy i wracam do domu, gdzie szybko przygotowuję „substytut obiadu” i siadam do pisania wyżej wspomnianej. W końcu zmęczona biorę szybki prysznic i siadam na chwilę do komputera – tym razem dla przyjemności. Ktoś pewnie mógłby zapytać „no i gdzie te grzeszki?”. Już tłumaczę. Wszystkie wykonywane od rana czynności sprawiły, że przez cały dzień nie znalazłam ani chwili na to żeby się uśmiechnąć, cieszyć się trwającą chwilą czy przygotować smaczny posiłek i podelektować się nim. A to powoduje, że żyję w zupełnie inny sposób niż chcę - dla mnie największy grzech jaki człowiek może popełnić względem samego siebie. Życie wbrew sobie, jest tylko o krok oddalone od innego poważnego grzechu - nudy. Całe szczęście, że to tylko chwilowe i wiem, że skończy się wraz z obroną pracy :)
OdpowiedzUsuńania.jurczak.85@gmail.com
hybridfanka@interia.pl
OdpowiedzUsuńmoim z pozoru drobnym grzeszkiem było kupienie sobie czterech par nowych kolczyków, ale jestem osobą, która nie może przejść obok nich obojętnie! jednak cieszę się z zakupu, ale jednocześnie jestem zła na siebie, za to, że kupiłam KOLEJNE kolczyki. są cudowne <3
Zrobiłam sobie zasłużone wagary. Wolny czas spędziłam w pobliskim second handzie. Efektem tego było znalezienie paska moschino. Mama i profesorka szybko zapomniały o moim wybryku, a ja dzięki tej zdobyczy będę mogła nadawać charakter wielu stylizacjom.
OdpowiedzUsuńania130sz@amorki.pl
NIE POPEŁNIAM ŻADNYCH GRZECHÓW,
OdpowiedzUsuńNIE JEM W POŚPIECHU,
ODŁOŻYŁAM WSZYSTKIE SŁODYCZE,
NIE KRZYCZĘ,
SPRZĄTAM POKÓJ DOKŁADNIE,
NIE KRADNĘ,
NIE LUBIĘ WÓDKI ANI WINA,
NIE PRZEKLINAM,
JEM WSZYSTKO Z WITAMINAMI,
NIE BIJĘ SIĘ Z SIOSTRAMI,
MÓWIĘ PROSZĘ, PRZEPRASZAM, DZIĘKUJĘ,
NIE PLOTKUJĘ,
TYLKO CZASAMI NAGINAM PRAWDĘ,
CO Z TEGO, ZAKUPY W H&M LUB ZARZE SĄ TEGO WARTE!
djanetapaulina@inetria.pl
W POPRZEDNIM KOMENTARZU ZAPOMNIAŁAM PODAĆ ADRESU E-MAIL ;-)
PRZEPRASZAM ZA ZAMIESZANIE
pozdrawiam
Jak to bywa przy moim roztrzepaniu, spieszyłam się i wyszłam z domu w dwóch różnych trampkach ( jeden fioletowy, drugi czarny) . Oczyściłam się jednak z tego małego grzeszku, mówiąc dziwiącym się ludziom, że to najnowszy trend z ulic Nowego Jorku i Londynu :)
OdpowiedzUsuńExpanse.of.lunatics@gmail.com
O tak zgrzeszyłam lecz nie przejmuję się że zjadłam ( sama ! ) pyszny tort czekoladowy. Chłopak zawsze mi powtarza że kochanego ciałka nigdy za wiele ;))
OdpowiedzUsuńmoniak.kusiak8@gmail.com
Nie przejmuję się, że wykorzystałam połowę przepięknych perfum mojej kochanej Mamy. Co z tego, że były drogie... Mama wybaczyła, a ja przyciągnęłam swoim zapachem w autobusie Karola i w centrum handlowym koturny, o których marzyłam ( 70% taniej ). :D
OdpowiedzUsuńalisa1@gazeta.pl
Tak niewiele potrzeba kobiecie do szczęścia :) Zatopiłam się bez pamięci w czekoladowej rozkoszy... Otulona orzechową nutą zapomniałam o obowiązkach... Niczego nie żałuję! Czasem warto zgrzeszyć, by poczuć prawdziwy smak życia... Poza tym, która z ans nie lubi czekolady? :)
OdpowiedzUsuńrakamatiki@o2.pl
Dałam się skusić przepysznymi łakociami, jakie przygotowała moja mama! Ale nie przejmuję się tym, ponieważ mam jedyną w swoim rodzaju wodę mineralną Dobrowiankę, która z pewnością oczyści mój organizm!
OdpowiedzUsuńblindface@wp.pl
O tak zgrzeszyłam lecz nie przejmuję się że zjadłam ( sama ! ) pyszny tort czekoladowy. Chłopak zawsze mi powtarza że kochanego ciałka nigdy za wiele ;))
OdpowiedzUsuńmonika.kusiak8@gmail.com
Nie zamartwiaj się, że nie udało Ci się dostać na wymarzony wydział lekarski. Przecież farmacja to też dobry kierunek, może akurat Ci się spodoba i odkryjesz, że to twoje powołanie, a jeśli nie, to przynajmniej poznasz nowych ludzi i pogłębisz swoją wiedzę. Zawsze przecież możesz poprawić maturę i za rok znów startować na medycynę, a wtedy na pewno Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńbabina@onet.pl
mój wczorajszy grzeszek? robiąc jak zwykle kolację dla mojej drugiej połówki, używałam tyle sprzętów że wywaliło mi w mieszkaniu korki:/ dzięki temu nastrój przy kolacji był o niebo lepszy bo bez prądu, internetu tylko wino świece i my dwoje. Miło jest czasem oderwać się od rzeczywistości i zatrzymać się na chwilę:)
OdpowiedzUsuńjustine5@poczta.fm
No więc mój grzeszek był trochę nietypowy;)
OdpowiedzUsuńParę dni temu byłam na zakupach, a potem szłam na siłownię;p
Miał mnie tata zabrać z powrotem do domu, więc czekam,czekam, spocona, zmęczona i obładowana torbami (zakupy;;p), no ale go nie widzę. W końcu podjeżdża samochód taki jak mojego tatusia,no to wsiadam;p Ale się okazało, że to nie tata,tylko jakiś tam facet, którego wystraszyłam jak diabli;p No i siebie też;p
liliput_32@o2.pl
Nie żałuję, że facet, który mi się diabelnie podobał i dla którego wydałam majątek na nową sukienkę okazał się gejem. Bynajmniej zyskałam towarzysza zakupowych łowów, a wzrok zazdrosnych dziewczyn oglądających się za nami ? - bezcenny .
OdpowiedzUsuńneferey@interia.pl
A gdzie reszta komentarzy? :)
OdpowiedzUsuńKonkurs zakończył się o północy 14 lipca. I tylko te komentarze są brane pod uwagę. Wszystkie inne komentarze zostały dodane po..
OdpowiedzUsuń